-Ogarnij sie! wrzeszczał a raczej wrzeszczała
-Zniszczyłeś różę dzieki której wszyscy bylibyśmy nieśmiertelni gamoniu! wykrzyczałam mu do ucha a moje miecze oszalały i w sumie wszystkie 200 ruszyło na Rubina.Kirito rzucił na mnie jakieś zaklęcie,po którym zapomniałam co się stało przed chwilą.Natsu,któremu Kirito przywrócił męską płeć, leżał na ziemi,dysząc ciężko,cały poraniony a moje miecze były dosłownie wszędzie.
-Nie pytaj co tu sie działo .. nie chcesz wiedzieć .. rzekł Kirito
-Aha?
Nim sie obejrzeliśmy znów mieliśmy kłopoty,tym razem ze strażą.
-Szlak.. warknęłam
-Nie bujta sie,wasz wybawca już tu jest! zaśmiał sie Gray a ja stanęłam do walki z nim :
Oczywiście wzięlismy na siebie tą największą część przeciwników a Kirito i Natsu zajęli się tymi najsilniejszymi.
Natsu :
Kirito :
Po chwili wszyscy leżeli martwi.
-Dobra robota! rzekł dumny alfa do nas wszystkich
-Armia tego kraju coraz to bardziej spada..słabiacy.. odezwał się Gray
-Kirito,a ty nie zapominaj że znów masz dziś ze mną trening. wystawiłam mu język
[Kirito?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz