piątek, 24 października 2014

Od Erzy cd Kirito

-Eh faceci.. mruknęłam sama do siebie i wzięłam się do sprzątania swojej ogromnej jaskini..Po chwili zauważyłam go,zmierzającego w moją stronę.
-Kirito?Co ci się stało? podbiegłam do chłopaka
-Nic takiego.. syknął
Z jego czoła lała się krew a jego wzrok był tak jakby zamglony.Kazałam mu usiąść na fotelu a ja pobiegłam po apteczkę.Przemyłam dokładnie ranę i zakleiłam opatrunkiem.
-Coś ty robił? wrzasnęłam zła
-No walnąłem się niechcący!
-Z całej siły,kilka razy? prychnęłam
Chłopak milczał i tylko patrzył w dół,nieobecny.
-Możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?! wrzasnęłam zła i zarazem zmartwiona
[Kirito?]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz