-och gdzie jest ta uśmiechnięta i spokojna Cirystal??-syknąłem z niepokojem
-była ale się zmyła-odpyskła Cirystal
Ja i Cirystal poszliśmy do sfory i dałem jej coś na uspokojenie
-nie chcę abyś skończyła w pierdlu-odrzekłem
-mnie to obojętne-odparła Cirystal tym razem spokojnie
Cirystal złapała się za głowę
-co ci?
-a nic głowa mnie boli-jęknęła
Wyciągnąłem maść zmieszaną z ziołami i aromatycznymi zapachami i posmarowałem głowę Cirystal w okolicy skroni
-czemu to robisz?
-jestem szamanem,moim obowiązkiem jest pomóc innym
Cirystal nic nie odpowiedziała
-no to co teraz masz zamiar zrobić?
<Cirystal wena mi wróciła>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz