niedziela, 19 października 2014

Od Mystery cd Diaspan

-Nawet niczego takiego nie powiedziałam!-warknęłam.-A poza tym, to nie jest tylko mój dom, więc możesz sobie tu mieszkać, nikt Ci nie każe się wyprowadzać.
Chłopak mnie zignorował, zarzucając plecak na plecy, po czym wyszedł z domu. Usiadłam zrezygnowana na kanapie, ukrywając twarz w dłoniach, cicho szlochając. Pod skórą twardej, wszystko było miękkie. Moje ręce natychmiast zrobiły się mokre od łez.
-Co, do jasnej cholery, zrobiłam źle?!-wrzasnęłam, sama do siebie.-Chciałam tylko odrobiny spokoju, a ponownie zniszczyłam nasz związek!
Wstałam i z całej siły kopnęłam z krzesło, które upadło z hukiem.
-Życie jest do dupy-mruknęłam, pod nosem.

Diaspan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz