-Tak czy siak idę z tobą..
-Nie! warknął i spojrzał mi groźnie w oczy
-Pfff.. nie boje się ciebie!
-Jak ty się tygrysa boisz a co dopiero jego mordercy!
-Uważaj sobie lepiej na słowa.. powiedziała ostro
-Bo co?? Bo mi coś taka suczka jak ty coś zrobi?
-A żebyś wiedział! Może i wyglądam niewinnie ale na serio cię pokonać..
Samiec tylko wybuchnął śmiechem i pozostawił to bez komentarza.
"Co za idiota.Ale nie,nie zrobię mu krzywdy..jeszcze nie teraz..."
Przeszliśmy przez gąszcz roślin i wyszliśmy na brzeg morza.
-No i teraz sobie poradzisz...
-Wiesz że jeśli się komuś uratowało życie to teraz trzeba się o niego troszczyć??powiedziałam złośliwie
-Pff nie doczekanie twoje.. warknął ironicznie
-A tak w ogóle jestem Avril..przecież nie znałeś mego imienia..
-A ja Bad Boy..chodź nie wiem po co ci to...
Szłam za samcem po mokrym piasku,dokładnie po jego śladach.Gwizdałam pod nosem żeby go wkurzyć.Widziałam że tego nie lubi..
(Bad?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz