Spojrzałem na nią..
-Dobra widzę że przeszkadzam.. chciałem tylko pomóc... Wstałem i zacząłem iść..
Samica nawet nie próbowała mnie zatrzymać.Patrzyła się przed siebie i szczerze miała w nosie wszystko dookoła.Bez wahania sobie poszedłem...Nie miałem ochoty rozmawiać z takim charakterkiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz