Całowaliśmy się namiętnie,ja i ona wstaliśmy nie przestaliśmy się
całować,oparłem się o drzewo,i naglę Never pchnęła mnie na trawię i
weszła na mnie i zaczęła znowu całować,minuty zasuwała po minucie
przestaliśmy,Never spytała
-no i jak
-jesteś nie samowita
-ha no wiem-powiedziała z ekstazą w głosie
-Never?
-tak?
-myślałaś o tym by mieć swoje szczenięta?
Never popatrzyła na mnie i powiedziała
<Never?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz