Jak on słodko spał... Tak jak Kaziemierz jak był malutenki... A co tam! Podeszłam cicho do śpiocha, i...
-Przestań! -krzyknął niewyspany.
-Pobudka!
Pies wstał ociężale. W jego oczach widać było, hmmmm, Różowe Bobry? Mniejsza o to.
-Pamiutasz tego smoczaszka?
-Że co proszę?
-Czy pamiętasz tego smoka!
<<Rubin? XD>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz