Gdy tylko usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi, wyskoczyłam z łazienki jak oparzona.
-To tylko ja-mruknął Diaspan, siedząc przy stole.
-Aha, czyli nikt nikt się nie włamuje do domu-odetchnęłamm, wracając do łazienki. Umyłam zęby i przebrałam się w piżamę, za którą służył mi o wiele za duży t-shirt i krótkie szorty.
-A ty nadal tu siedzisz?-spytałam, spoglądając na chłopaka przy stole.
Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz