niedziela, 20 kwietnia 2014

Od Beliara cd Keysi

Nie mieliśmy strategii.Pozwoliliśmy sobie na dość ryzykowną walkę.Jednak ona nie brała tego pod uwagę.Miała nerwy ze stali i nie bała się niczego.Była uparta i za wszelką cenę chciała wygrać.Ja umiałem na szczęście,znaleźć wyjście z każdej sytuacji.
-Kochanie.. szepnąłem
-Tak??
-Idź upolować jelenia.
-To nie pora na jedzenie.. fuknęła
-Rób to co ci mówię..wskazałem na rogi w krzakach i suczka od razu tam popędziła.Ja w tym czasie,bacznie obserwowałem pajaka i odwracałem jego uwagę do Keysi.Dostałem parę razy mocno od pająka.Po kilku minutach,miałem pod nogami martwe zwierzę.Ja doświadczony łowca i wojownik,wiedziałem co jest najłatwiejszym sposobem.Wziąłem szczykawę z lekiem usypiającym i wbiłem w martwe zwierzę.Rzuciłem potem obok pająka a on nie myśląc,po prostu to zjadł i potem usnął.
-O boże! ty jesteś ranny!
-Co?gdzie??
Wskazała łapą na mój bok.Zaśmiałem się.
-Co??
-To tylko sok z wiśni.. Gdy go odganiałem wpadłem prosto na kupkę tych owoców..Pewnie Atos się nimi zajadał..
<Keysi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz