-O matko! Coś ty narobiła?!
-Przepraszaaaaaaam!
Papaya rozpłakała się, no brawo Brown, Papaya płacze, siedzicie w windzie. Nie no super!
-Tylko nie płacz...
Przytuliłem się do niej. Siedzielismy sami w windzie.
-Przepraszam...
-Nic się nie stało, dobrze że chociaż jest światło.
Jak na zawołanie światło zgasło.
-Brawo geniuszu.
(Papaya? D:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz