-Patrz jak chodzisz kundlu!-wrzasnął do mnie facet.-Takie psy to tylko do schroniska!
Pobiegłem szybko do lasu, poczułem zapach suczki.
-Halo jest tam ktoś?
-Nieeeeeee, nie ma!
-Jak się nazywasz?-Powiedziałem odgarniając gałęzie krzewu.
-Jam jest Papaya!
-A ja jestem Brown, miło mi!
-Bardzoooo miłoooooo.
-Eeeeeeeee, gdzie jesteś?
-Tutaj!
Coś na mnie wskoczyło, to chyba właśnie była ta suczka.
-Należysz do Sfory Owczarków Niemieckich?- mówiła podekstytowana.
-Yyyyyyyy nie, a mogę dołaczyć?
-no pewnie!
-I jeszcze jedno, zejdziesz ze mnie?
-Ojojojojoj sorki!
<<Papaya?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz