Nie czekając już na Kerei poszedłem sobie,zamyśliłem się tak mocno
że nie wiedziałem gdzie idę i wszedłem na teren krwawego lasu,poczułem że lepiej stąd pójdę,dotarłem na łąkę i położyłem się na
soczystej trawie i nagle usłyszałem głos jakiegoś psa....
<jakiś pies? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz