Akurat naprawiłem przeciekający sufit,kiedy suczka skierowała się do wyjścia.
Zwróciłem się do niej :
-Czekaj!
-Hm??Odwróciła się.
-Pokażę ci wolną,bo akurat nie dawno pewna suczka o imieniu Tori,nie wiem czy znasz,odeszła.
-Aham,raczej nie znam ale fajnie bo nie będę musiała się męczyć z szukaniem..
-Jestem zawsze do usług..
Uśmiechnąłem się do niej szeroko i prowadziłem.Szła za mną,zerkając co jakiś czas na mnie.Ja udawałem że tego nie widzę.Przeszliśmy przez drzewo zmieniające kolory,wulkan,3 lasy iglaste i wodospad.Zatrzymaliśmy się obok starej wierzby w lesie gdzie mieszkają wszystkie owczarki.Obok znajdowała się dość duża jaskinia.Wejście zasłonięte było zasłoną ze zwisających na gałęzi fioletowych kwiatów i zielonych liści.Obok rosło mnóstwo czerwonych róż.
-No i jak podoba się??
<Nikisha??xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz