Chłopiec wycofywał się powoli a Creda szła w jego strone.
-Creda! Zostaw go w spokoju!-Krzyknąłem gdy ta zaczęła go gonić.
Zacząłem biec w stronę siostry. Wskoczyłem jej na barana i ''dusiłem'' (czyt. próbowałem, ale bez skutków dusiłem) Chłopiec odetchnął z ulgą i odłożył jakąś książkę na ziemię.
-Jestem ßrasil. A wy?-zapytał wyciągając rękę.
-Owdal się Anubis!-Creda szamotała się pode mną, lecz na marne.
-Jesrtem Anubis.-podałem rękę chłopcu.-Ta pode mną to Creda.
-A ja jestem Lemon.-Wtrącił braciszek.-A co do kto będzie najsilniejszy...-Lemon znów skoczył na mnie i zaczęła się walka. Creda walnęła nas mieczem aby mogła wyjść od nas.
-No ßrasil. Poznaj naszą rodzinę.-Creda podparła ręcę w boki i zaczęli oglądać naszą walkę.
<<ßrasil? Lemon? Creda?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz