Złapałem ją za rękę.
-Gdzie ty się wybierasz?? spojrzałem jej w oczy a ona wyrwała mi się.Jenak ja szybko pobiegłem za nią i przygwoździłem ją do drzewa.
-Puszczaj!
-Przecież sie z tobą droczę..a ty to wzięłaś na poważnie.. zaśmiałem się
-Ta bo ci uwierzę..
-Przecież mnie znasz i wiesz że za bardzo cię kocham by cię zdradzić..
-U ciebie jest wszystko możliwe..syknęła
-Chcesz wiedzieć gdzie byłem??Jeżeli to cię tak bardzo interesuje to u Erzy..
-No to tym bardziej jest to prawdopodobne..
-Nie wierzysz?? To chodź do niej!
-A jak kłamiecie obydwoje?Jak sie ugadaliście??
-No aż tak mi nie ufasz?? zaśmiałem się a ona spojrzała na mnie z wyrzutami sumienia.
-Jak nie wierzysz mi ani jej to na szczęście ona ma kamerę..więc wracaj i nie wygłupiaj się.
<Papaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz