Wiem już wiele ale nadal nie wiem do końca co chce robić w życiu... Gdy wszyscy w domu spali ja wyszedłem. Zacząłem szukać czegoś co pomoże mi odkryć co będę robić w przyszłości. Wybrałem się do miasta. Znalazłem tam otwartą księgarnię. Kupiłem książkę o smokach. Wróciłem do domu najszybciej jak mogłem by mama się nie dowiedziała o moim zniknięciu. Zapaliłem światło i zacząłem czytać książkę. Było tam wiele gatunków smoków. Wiele z nich narysowałem już w młodości co mnie zdziwiło. Najbardziej zaciekawił mnie rodzaj smoka który nazywał się " Nocna Furia ". Zaciekawiło mnie to że było mało napisane:
"Szybkość -nieznana. Rozmiar - nieznany. Przeklęty pomiot burzy
plujący błyskawicami, które niosą śmierć. Pod żadnym pozorem nie
atakować. Jedyna szansa to schować się i modlić, żeby cię nie znalazł."
Z rana robiłem wszystko by znaleść tego smoka. Pomyślałem że skoro to NOCNA furia będzie ją widać tylko w nocy. W ciągu dnia zrobiłem katapultę tak by nikt tego nie zobaczył. Gdy zaszło słońce pobiegłem na górę z katapultą i czekałem. Na niebie zobaczyłem coś co wydawało się smokiem. Leciał z niewiarygodną prędkością. Gdy pluną błyskawicą, zestrzeliłem go i spadł do lasu. Nie wierzyłem własnym oczom. Pobiegłem w stronę gdzie upał smok. Nie mogłem go znaleść. W końcu się udało. Odwiązałem go a on ryknął na mnie. Szybko go narysowałem i pobiegłem za nim. Zdziwiło mnie jedno, że nie miał z jego lewej strony lotki. Zrobiłem coś okropnego. Dałem mu coś do jedzenia i ruszyłem do domu by zrobić mu nową lotkę.
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz