Obserwowałam każdy ruch potwora. Nie widział nas jednak czuł. Wiem, że
pająki nie mają najlepszego wzroku, a ciemność działała na naszą
korzyść. Pająk nie ustępował i cały czas krążył wokół nas
- To co atakujemy?- spytałam
- Może jeszcze odejdzie....
- Nie sądzę sterczymy tu 30 minut, a jak tylko nas znajdzie to raczej nie będzie usiłował się z nami zaprzyjaźnić
- No dobra chodź
Zaczęliśmy podkradać się do pająka....
( Beliar?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz