Spojrzałam się na Rubina i spuściłam wzrok.
-Nie chcę robić ci kłopotu...
Zaczęłam, lecz mi przerwał:
-Nie zrobisz, moja jaskinia jest duża, spokojnie się pomieścimy!
Uśmiechnął się szeroko, ten uśmiech...
-No nie wiem...Napewno mogę zostać?
Podniosłam wsrok i spojrzałam się mu w oczy
-Napewno.
Znów się uśmiechnął, a ja wstałam i przytuliłam go mówiąc:
-Dziękuję, jutro napewno coś sobie znajdę.
-Nie ma sprawy.
Na jego pyszczku namalował się tajemniczy uśmiech. Nagle usłyszałam głośny grzmot, a potem huk. Coś spadło na ziemię i to coś dużego. Podeszłam do wyjścia i zobazyłam wielke drzewo zasłaniając pe wyjście s groty. Został jedynie mały otworek, przez który widać było błyskawice na niebie. Drzewo było ogromne i potężne, nie wiem jak je przesuniemy...
-Chyba zostanę u ciebie troszkę dłużej niż planowałam...Jeśli w ogóle stąd wyjdziemy...
Mruknęłam po czym spojrzałam się na samca.
(Rubin? XD)
-Nie chcę robić ci kłopotu...
Zaczęłam, lecz mi przerwał:
-Nie zrobisz, moja jaskinia jest duża, spokojnie się pomieścimy!
Uśmiechnął się szeroko, ten uśmiech...
-No nie wiem...Napewno mogę zostać?
Podniosłam wsrok i spojrzałam się mu w oczy
-Napewno.
Znów się uśmiechnął, a ja wstałam i przytuliłam go mówiąc:
-Dziękuję, jutro napewno coś sobie znajdę.
-Nie ma sprawy.
Na jego pyszczku namalował się tajemniczy uśmiech. Nagle usłyszałam głośny grzmot, a potem huk. Coś spadło na ziemię i to coś dużego. Podeszłam do wyjścia i zobazyłam wielke drzewo zasłaniając pe wyjście s groty. Został jedynie mały otworek, przez który widać było błyskawice na niebie. Drzewo było ogromne i potężne, nie wiem jak je przesuniemy...
-Chyba zostanę u ciebie troszkę dłużej niż planowałam...Jeśli w ogóle stąd wyjdziemy...
Mruknęłam po czym spojrzałam się na samca.
(Rubin? XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz