czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Rubina cd Nikisha/Bad Boy

-Smoki?! A no tak! Przecież Smoczyca już urodziła! Powiedziałem i wybiegłem jak poszczelony a za mną Nika i Bad Boy.Zatrzymałem się w krwawym lesie.Tam przy wodopoju wszystko płonęło dosłownie.Smoki ziały ogniem gdzie popadło,bo nie umiały jeszcze nim dobrze sterować.Oprócz ognia niektóre ziały też lodem lub kwasem.Musiałem coś zrobić,bo inaczej wszystko spłonie.Wyjąłem więc z kryjówki pod drzewem,starą strzelbę mojego byłego pana,w którym znajdowało się dość dużo szczał usypiających.Wszytkie smoki dostały przynajmniej po jednej.Sam jako owczarek byłem za słaby by udźwignąć takiego smoka.Więc użyłem magii do przeniesienia wszystkich gadów za moją jaskinię,do miejsca w którym się trenuję.Z łatwością zrobiłem olbrzymie klatki dla gadów bo przyglądałem się kiedyś jak rzemieślnik wykonuję klatkę dla papug.Pan mnie kiedyś zostawił tam na dzień,bo miał do złapania złoczyńcę w czym miał pomóc mu mój tata.No ale do rzeczy.Zrobiłem klatki dla młodych smoków i włożyłem je tam.Dorosłe dwa smoki przywiązałem łańcuchem do drzewa.Zwołałem całą sforę.Wszyscy byli zaskoczeni tym że mam smoki w jednej garści.
-Moi drodzy,posłuchajcie! Zebrałem was tutaj,ponieważ ustanowiłem nowe stanowisko..
-Jakie? spytała Diana
-Treser Smoków! Czy ktoś z was podjął by się tego wyzwania??
<Ktoś?XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz