- Ha ha - śmiałam się z nim - bardzo śmieszne.
Otrzepałam się...
- Snow - podśmiechiwał Monster
- Tak?
- Wyglądasz...
- Jak?
- JAK JEŻ!!! - Upadł ze śmiechu
Podeszłam do wody i się w niej zobaczyłam. Miał rację, jak kulka wręcz. Gdy Monster wstał wmówiłam mu że ma coś na głowie. Gdy podszedł do wody wepchnęłam go tam. Był znowu mokry.
- Ha ha ha... odegrałaś się?!
- Może! ...
Gdy Monsi się otrzepał miał na głowie fryzurę jak Elvis... W końcu nie wytrzymałam razem z nim i upadliśmy ze śmiechu...
( Monster dokończysz ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz