-Moja moc ??.. Spojrzałam na niego nie ufnie.
- Tak.
-Ogień i znam się na czarnej magji .
-Aha, ciekawe.
Zmieniłam się w owczarka i ruszyłam na dół.
- A ty gdzie się wybierasz ??
- Przed siebie, idziesz zemną ?? Puściłam mu oczko
- Spoko. Zmienił się w owczarka
Schodziliśmy powoli Diaspan mnie wyprzedził więc zmieniłam się w
człowieka, zebrałam trochę śniegu uformowałam kilka śnieżek i rzuciłam w
niego. Ale miał śmieszną minę gdy dostał śnieżką w nos. Gdy na mnie
spojrzał wskazałam na ptaka. Ruszył a ja walnęłam w niego kolejną
śnieżką.
- A tym razem kto we mnie rzucił ??
- Na pewno nie ja.
- A niby kto ?.. Zaśmiał się
- A bo ja wiem.... duch ?? Zrobiłam wielkie oczy
- To co bitwa na śnieżki ? Zapytał
- No jasne, nigdy ze mną nie wygrasz. Zaczęłam rzucać w niego śnieżkami.
<Diaspan??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz