-No i jak się ma sytuacja? spytała ciekawska
-Już wszystko dobrze..
-Hę?
-Pewna wataha błąkała się po naszych terenach nieświadomie.No i nasi zaczęli ją atakować a potem i oni zaczęli nas..Ale skończyło się na rozejmie.. Powiedziałem i położyłem się obok niej z krwawiącą łapą..
<Diana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz