Spojrzałęm na nia
-Twpoja i czyjakolwiek pomoc jest zbedna
-Czemu ?
-Bo tak i nie udawaj mega zainteresowanej nagle ..
-Hmmm
-Po protu mnie zostaw .. bo mam w dupie waszą pomoc dam rade sam nie jestem mieczakiem
sam o siebie zadbam -warczałem
-Dobra dobra cwyluzuj jestes pewny
-Tak !!!!
Pastel niechętnie ale poszła ...
****Rankiem***
Obudziłem się wstałem i znowu wymiotowałem .. poszedłem
nad wodę po czym napiłem się następnie przyłączyłem się do innych jedzących psów
i poszedłem połorzyłem się dalej
-Bad Boy to ty ?
-Tak a co ?
Spojrzaęłm na Omege
-Co ci jesteś strasznie chudy żebra ci widać
-Ojej głodny jakos nie jestem
-Chory choc do Kerei
-Ile razy wszystkim mam tłumaczyć .. nie potrzebuje waszej pomocy !!!
<Omega>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz