-Beliar-powiedziałam robiąc słodkie oczka
-tak?
-chodżmy do Rubina
-po co?
-na pewno przeżywa po odejściu Nikishy
-oki no to chodżmy
Ja i Beliar poszliśmy do Rubina,ale jego jaskinia była kompletna demolka,Erza przymała sztylet przy jego gardle
-chej co jest?...Rubin?
-weście ją ona zwariowała!!!-krzyknął Rubin
Spojrzałam na Erzę
-wynocha!!-krzyknęła
-NIE ROZKAZUJ NAM!!!-mój krzyk był tak silny że im troje uszy pękały-zostaw go
-bo co mi zrobisz?
Strzeliłam ją błyskawicą,ta odskoczyła od Rubina
-nie zadzieraj ze mną!!-krzyknęłam i stanęłam koło Rubina
Chciała mnie uderzyć mieczem ale ja ją zamieniłam w kamień
Odwróciłam się do Rubina
-nic ci nie jest?
-nie nic...i proszę przywróć ją do porządku
Odmieniłam ją
<Rubin,Beliar,Erza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz