-woww nie wiedziałam że masz swojego pupila
-ty jeszcze wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz-powiedział
-Chwileczkę-powiedziałam i jednym łykiem połknęłam eliksir
-co to było?
-eliksir
-na co
-zeby nie zwymiotować hahaha-powiedziałam
Wsoczyłam na grzbiet Pucka i ja i Monster polecieliśmy w górę
powietrze chlastało mnie w pysk,wywaliłam język,ale frajda
kiedy wylądowaliśmy,zeskoczyliśmy ze smoka
-dzięki za lot-pomyślałam że zrobię mu coś miłego i złożyłam mu długi i
namiętny pocałunek-dzięki jeszcze raz-i odszedłam przy okazji musnęłam
go ogonem w nos,Monsterowi szczena opadła
zaśmiałam się i odeszłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz