-Hm..interesujące..
-Co?! warknęła oburzona
-Właśnie takiej postawy oczekiwałam.Każda suka musi być taka sama w tej sforze.
Dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona a ja uśmiechnęłam się złośliwie.
-Różnica pomiędzy nami jaką na razie zauważyłam to ta że ja mam do innych trochę szacunku.W końcu ktoś musi mieć w tej ohydnej dziurze!
Plunęłam na ziemię i kontynuowałam.
-Ja mam przyjaciół,chodź sama przyznam że jestem nie do zniesienia.
-Mag kroczący ścieżką dobra? zakpiła
-Otóż to.Jestem jedną z najsilniejszych wojowników na tym świecie.Więc masz rację.Zgodze się z tobą.Po co miałabym tracić czas na walkę z tobą?Mam groźniejszych przeciwników których trezba traktować poważnie..
-Dobra,Titania już wystarczy.. mruknął Diaspan
-Gray,zamknij się i nie uspakajaj mnie!
-No a wracając do ciebie,moja droga.Jesteś warta dla mnie tyle co jedno ziarenko piasku na pustyni.Nic nie warta.
-A chcesz się przekonać?
-Chcesz ze mną jednak walczyć? zakpiłam.
-Tak szybko ci do grobu,czarny magu? zaśmiałam się i zmieniłam zbroję :
-Raczej chyba tobie!
-Hm..zabawne.Każdą magię da się jakoś rozgryźć.Nie wierze żebyś była równie silna jak ja..
[Mystery?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz