-Jeszcze 5 minut..mruknąłem zły i wziołem od niej poduszkę,zakrywając nią głowę.Byłem w samych bokserkach.
-nie ma czasu na spanie..zaśmiała się i zaczęła ściągać ze mnie kadrę,prześcieradło i poduszki.Po chwili zostałem zwalony z łóżka i powitany przez moje dzieci które wszystkie na mnie wskoczyły.Ubralem bluzke i spodenki i przywitalem je z uśmiechem po czym zacząłem je gilgotać by ze mnie zeszły.Ostatecznie przegrałem z nimi i wziąłem Crede na barana a dwóch małych łobuzów na ręce.W kuchni wszyscy zasiedliśmy do śniadania.Ja czytałem gazetę a dzieci poszły pojedzone się bawić.Podszedłem do Papayi,łapiąc ją za biodra,a ona zawiesiła swoje ręce za moja głowę.Spojrzała mi słodko w oczy a ja z uśmiechem ją pocalowalem.Nagle do kuchni wpadł Anubis podekscytowany i dał Papayi Play Boya.
-Skąd to masz??spytała zdziwiona
-Znalazłem w szafce tati!
-No to ten..ide do łazienki...
-Nigdzie się nie wybierasz.. mruknela zła i złapała mnie za bluzkę.
<Papaya?xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz