-Tak,z chęcią.. powiedziałam zmieszana
Gdy weszliśmy do jaskini Papayi,zauważyłam małe psotniki.Cytrynowo-włosy chłopiec rysował po ścianach,niebiesko włosy chłopiec bawił się ostrzami Jellala a mała dziewczynka,podkradała ciastka ze stołu.Papaya zaś robiła obiad.Jellal ustawiał dzieci do pionu i pouczał je że tak nie wolno.Śmiałam się cicho z jego ,,nauk" on raczej nie miał zbytniego podejścia do dzieci..
[Jellal?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz