sobota, 27 września 2014

Od Anayi cd Cobra

-Chyba to wszystko-mruknęłam.-Teraz ty pytaj.
-Hmm...  Wiem, że nazywasz się Sena, ale nazywają Cię Anaya...-wymamrotał.-Okey. Ulubiony kolor?
-Chyba takiego nie mam. Ale uwielbiam pastelowe barwy-odpowiedziałam z uśmiechem.
-A danie?
-Hmm... Lubię czekoladowe muffinki-mruknęłam rozmarzona.-Są pyszne.
-Miałaś jakichś chłopaków?-spytał zaciekawiony.
-A miałam. Jednego-uśmiechnęłam się beznamiętnie.-Niestety zginął w tragicznym wypadku. Sama ledwo uszłam z życiem.
Chłopak milczał, patrząc w ziemię.
-Ale to nic, naprawdę-uśmiechnęłam się.-W sumie mam jeszcze jedno pytanie. Tak, tak, znowu schodzę na temat miłości...-zaśmiałam się.-Czy jeżeli byłbyś normalny, w sensie bez trucizny, czy coś... To chciałbyś ze mną być?

Cobra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz