-Ale ten ślub się tak ciągnie.. przewróciłem oczami
-Nie ma innej opcji i trzeba go zrobić szybko..
-Planujmy! odrzekłem,schodząc z niej
-środa - pierwszego! sapnęła
-Nie zdążymy..hm...
-W piątek! wykrzyczeliśmy równocześnie
-Dobra,3 października i koniec kropka!
<Mys?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz