-O Jezu,ty krwawisz! wrzasnęła Erza
-No wow.. przewrócił oczami
-To ja mogłam to zrobić!Czemu to na moim oku nie było kodu?Mam sztuczne więc by mnie nie bolało!
-Erza,nie histeryzuj! Potem zajmiemy się okiem a teraz weź sie w garść bo gra dalej się toczy.
Rozejrzeliśmy się dokładnie dookoła siebie.Jedynym wyjściem,by przejść przez korytarz,było przejście po kolcach!
-Erza,spróbuj urzyć swojej magii podmiany to moze akurat uda ci sie nas wszystkich przenieść,w zbroi niebiańskiego koła!
-Nie da rady! Tu magia nie działa..
Przęknęliśmy ślinę,patrząc na ból który nas czeka.Postawiłem nogę na kolcach,zamykając oczy.
<Grupa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz