- Tylko... Mów do niej Generis, Junko lub Lucy. - szepnęłam łapiąc go za ręce.
- Lucy? - roześmiał się.
- Tak. - uśmiechnęłam się lekko.
Dziewczyna weszła do domu. Poszła od razu do kuchni patrząc na noże do mięsa. Złapała za największy. Zaczęłam wymachiwać nim i rzucać nim w wyznaczone miejsce. Zapewnie trenowała.
<< Jellala? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz