Spojrzałem w ziemię,trochę zmieszany..
-Jeżeli nie chcesz to oczywiście nie odpowiadaj..nie zmuszam cię.. szepnęła
-Szczerze to nie jesteś taka zła jak na dziewczynę..myślę że gdyby tak było to zawsze moglibyśmy spróbować..nigdy o tym jeszcze nie myślałem,jakby to było gdybym był normalny..wzruszyłem ramionami
-Dla mnie jesteś normalny.. uśmiechnęła
-Nie rozumiesz.Jestem odtrącony przez wszystkich.Zupełnie jak margines,wyrzutek społeczny.
Położyłem ręce pod głowę,leżąc na plecach,wpatrzony w dziewczynę.
<Anaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz