Spojrzałam najpierw na wiadro, potem na chłopaka. Na twarzy miałam poker face'a. Wyszłam z łazienki obrażona. Zamknęłam drzwi od pomieszczenia i przylgnęłam do nich z całej siły. Gdy Diaspan chciał wyjść, nie pozwoliłam mu.
-Mys?!-wrzasnął zły.
-Czyżby drzwi od łazienki się zatrzasnęły?-zaśmiałam się.
Diaspan? :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz