-z chęcią się z tobą przejdę-uśmiechnąłem się
Całą drogę,no prawię całą drogę przeszliśmy w milczeniu kiedy Corsa spytała
-ej coś ty taki małomówny?
-bo nic mi nie przychodzi do głowy
-mi w głowie wiruje dużo słów-spojrzała na mnie z ukosa
Kiedy dotarliśmy,Corsa powiedziała żebym na nią zaczekał,więc czekałem
i czekałem i czekałem,aż się doczekałem
-no i co?
-nic,pogadałam sobie aż się nagadałam-powiedziała sucho
-aha rozumiem-rzekłem
<Corsa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz