- Nie dasz rady. - spojrzałam w okno. - Ona jest discolusem.
- Że co do cholery..? - uniósł brew.
- Umie Cię zabić myślami. - spuściłam głowę. - Dzięki niej... Żyję...
- Ale, jakoś da się ją pokonać!
- Tak, ale wtedy zabijesz mnie... Jeżeli ona odczuwa ból, to ja też, lecz gdy ja odczuwam ból, ona go nie czuje.
- Skomplikowane.
- Ona jest silniejsza ode mnie, Ciebie... Erzy... I kogo jeszcze wymyślisz! - wstałam.
- Jaką magią dysponuje? - zapytał.
- Umysłu. W jednej sekundzie może rozerwać Cię na pół.
<< Jellal? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz