-Tak?-zdziwiłam się.-To codziennie będę tu przychodzić i kolorować las!
-Skoro chcesz...-mruknął.-I jeżeli Ci się to nie znudzi, to bardzo proszę.
-To może teraz się przejdziemy na pizze?-zaproponowałam.-Jestem głodna jak wilk.
-Możemy się przejść-uśmiechnął się.
Najbliższa pizzeria znajdowała się na drugim końcu miasta. Po kilkunastu minutach zaczęło mi burczeć w brzuchu.
-Coto?-zdziwił się Laxus, gdy mój brzuch się odezwał po raz kolejny.
-Mój żołądek jest głodny!-poskarżyłam się.-A nogi też mnie bolą! Nieś mnie!-rozkazałam.
Laxus? :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz