Od Erzy cd Benek

Nie miałam ochoty się z nim kłócić..ochłonęłam już całkowicie.
-Trening?spytał
-Jasne,zawsze! uśmiechnęłam się i ruszyliśmy na polanę.
-Wiesz,już myślałem że na serio odwołałaś mi ten egzamin..
-Nie,no co ty.Nerwy mnie nie raz ponoszą i gadam bzdury.. przewróciłam oczami i zaatakowałam go mieczem :

On zablokował mój atak swoimi dwoma mieczami i zaczął mnie nawalać.Nagle mój miecz został przez niego przejęty i nie miałam się czym bronić.Na dodatek związał mnie jakimś mocnym sznurem,tak jak ostatnio,tylko że tym razem nie mogłam zmieniać zbroi.Przywołałam jednak swoje miecze,które nagle znikąd pojawiły się nad chłopakiem i zaczęły wbijać w ziemię :

Jeden miecz rozciął sznury którymi byłam związana i wtedy zmieniłam zbroję :

-Wow! krzyknął wstając lekko okaleczony
-No co?
-Nie musisz się tak rozpędzać..nie jestem twoim naturalnym wrogiem więc zostaw sobie ją na lepszą okazję.. zaśmiał się
-No dobra,spoko nalegasz... zmieniłam zbroję na normalną i wyjęłam ogromny młotek :

-Chyba nie zamierzasz.. przęłknął ślinę
-Owszem.. uśmiechnęłam się ale nagle usłyszeliśmy za sobą warknięcie.Był to Rubin w swojej drugiej postaci  a teraz to raczej Nauto czy jak mu tam >.< ,bardzo wściekły :

-O,Rubi uratowałeś mnie od jej świętego młota Erzy! krzyknął zadowolony Benek
-Co się stało Natsu?patrzyłam na niego przestraszona
-W ogóle nie trenuje ze mną tylko z tobą! krzyknął , warcząc na mnie
-To moja wina? założyłam ręce
[Benek?Rubin?]