czwartek, 25 września 2014

od Kirito cd Grópka

-co? ach tak...jasne-podrapałem się w tył głowę
Naglę jakiś telewizor włączył się i znowu ujrzeliśmy twarz w masce Saw
-haha głupcy myśleliście że to ja?? haha
-Hadesie ty bydlaku-wrzasnęła Erza
-skoro to nie on...to kto teraz tu leży?-zapytałem
-a bo ja ci wiem-syknęła przerażona Erza,po raz pierwszy zobaczyłem przerażoną Erzę
-czas na kolejną rundę-syknął Saw
Zauważyłem drzwi,a na nich "udowodnij że jesteś coś wart"wszyscy weszliśmy a tam...
boże tam był Rubin...siedział na jakimś krześle,a na przeciwko były trzy szpikulce skierowane na jego oczy i
usta,maszyna się uruchomiła i szpikulce zaczęły się zbliżać do oczu Rubina
-szybko trzeba jakoś zareagować!-krzyknąłem
-ale jak?-spytała Asuna
Spojrzałem na Asunę
-razem?
Asuna odpowiedziała
-razem!!!
Pobiegliśmy do maszyny,chwyciliśmy za pręty i podnosiliśmy do góry i zatrzymywaliśmy maszynę,a następne cztery szpikulce zaczęły nam się wbijać w boki,bolało jak cholera i do tego nie mogłem wytrzymać fizycznie
Rubin wrzeszczał
-wydostańcie mnie z tego jeba**go fotela!!!
Szpikulce zaczęły nam się wbijać głęboko,ja i Asuna nie strzymaliśmy i puściliśmy,maszyna znowu się uruchomiła i szpikulce znowu ruszyły,Erza chciała zniszczyć urządzenie mieczem lecz ja rzekłem
-nie wysilaj się!
-bo co!-wrzasnęła
-urządzenie jest zaczarowane,nie zniszczysz tego za żadne skarby
Jeszcze raz dźwignęliśmy się i podnosiliśmy pręta i znowu szpikulce wbijały nam się w boki
Erza starała się uwolnić Rubina,udało jej się,puściliśmy i ja i Asuna byliśmy wyczerpani i osłabieni a dodatku
strasznie nas bolało w miejscach gdzie szpikulce w nas się wbijały
-nic wam nie jest?-zapytał Diaspan
-nie nic...ała...oj Erzka chyba przez parę miesięcy nie skosztuję twojego nowego ciasta wiśniowego
Erza pomogła nam wstać,Teraz poszliśmy wraz z Rubinem do kolejnego poziomu gry
i kolejne drzwi,przeszliśmy przez nie i znowu głos Saw zabrzmiał tak
-witajcie ponownie,w zębie Diaspana i w oku Kirito jest umieszczony kod,którym się posłużycie do
otworzenia drzwi
Spojrzeliśmy na drzwi
-lecz spieszcie się-dodał Saw-macię na to pięć minut aby wydobyć kod inaczej potrujecie się
Na stole leżał kleszcze dentystyczne i skalpel,Gray wziął kleszcze,a ja skalpel i popatrzyliśmy na plan w którym ja mam oku umieszczony kod,a Gray patrzył w którym zębie ma kod
-no to co...ja pierwszy?-zapytałem przerażony kierując skalpel na moje oko
-nie zróbmy to razem-odrzekł odważnie
Kiwnąłem głową,bałem się bardzo,ale tu chodzi o życie o moje i o moich przyjaciół,wbiłem sobie skalpel
do oka,bolało jak cholera, krew tryskała mi z oka jak z fontanny,wyjąłem kod i zakryłem sobie zniszczone oko kawałkiem koszuli i zawiązałem dookoła głowy,wzięliśmy zakrwawione blaszki z kodem
i wpisaliśmy kod


<Grópka?>

1 komentarz:

  1. grÓpka. Umiesz pisać? ;-;
    *le Celestia poprawia błędy

    ~Wróbelek

    OdpowiedzUsuń