-Z tym bałwanem to się zgodzę!-prychnęłam.-I nie, nie chodzi mi o twoją lodową magię tworzenia.
-Daj spokój, Merida-przewrócił oczami.
-Nie nazywaj mnie tak!-krzyknęłam zła.
-Ale to nie moja wina, że jesteś ruda-zaśmiał się.
-Moja też nie!-warknęłam.-Równie dobrze, możesz sobie mówić, że Natsu sam sobie wybierał kolor włosów.
-Czy ktoś coś o mnie mówił?-mruknął Rubin,wchodząc do jaskini.
-O Natsu!-ucieszyłam się i podbiegłamdo niego.-To odzyskałeś już dobry humor? Bo nie wiem czy prosić się o usunięcie tej całej kary, czy może dać sobie spokój...
Rubin/Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz