-Nie to ja przepraszam..znowu coś mi odwala.. zacisnąłem krawat pod szyją,zmieszany
Dziewczyna patrzyła na mnie przepraszającym wzrokiem.Sam nie wiem o co jej chodziło z tym całym opieraniem się przed tym..a mnie coś tak do niej pociąga że nie mogę wytrzymać..tak kusi jak pszczoły do miodu..Byłem bardzo ciekawy o co jej tak naprawdę chodzi..mogła by mi chociaż dać jakąś wskazówkę..
Dziewczyna stała do mnie tyłem,z zaciśniętymi pięściami..Stanąłem za nią i szepnąłem :
-Nie jestem zły na ciebie.To ty powinnaś być na mnie..to moja wina..
-O czym ty mówisz?? spytała patrząc na mnie
-Nie raz nie umiem się opanować..musisz uważać na mnie..
-Ufam ci,Laxus i wiem że byś tego nie zrobił... spojrzała mi w oczy
-To nieraz jest ode mnie silniejsze ale w tej chwili umiem się jeszcze opanować.
-No proszę,jakich ja się nowości od ciebie dowiaduje..wtedy w hotelu byłeś jakiś bardziej niechętny,zdziwiony,obojętny..
-Bo to robi się tylko z miłości! odrzekłem z kamienną miną
-A ty wtedy byłaś taka chętna jak nigdy dotąd..sama chciałaś mnie uwieść.. dodałem i założyłem ręce
-No to było wtedy..cały czas tylko to wspominasz.. przewróciła oczami
-Dziwne ale wydaje mi się,jakbyśmy zamieniliśmy się charakterami..albo mamy jakiś wpływ na siebie..może do czary? zacząłem rozmyślać ale chyba wódka już zakręciła mi trochę we łbie..
<Aisha?XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz