-Nie umiem sie opanować... jęknąłem
-Zaraz to ja się nie opanuje i zrobię coś,czego będziesz bardzo żałował!warknęła a ja dalej wpatrywałem się w piersi kelnerki..
-Sam tego chciałeś!
Aisha ściągnęła z siebie bluzkę i podeszła do stolika obok,gdzie siedziało dwóch,młodych mężczyzn.Usiadła na stole,mrucząc słodko..
-Który chcę się pierwszy ze mną zabawić??
Faceci uśmiechnęli się szeroko i zaczęli już dobierać się na raz do dziewczyny,kiedy ja wkroczyłem.Przywaliłem jednemu z pięści w twarz po czym załapał glebe a drugiemu tak mocno wykrzywiłem rękę która miała sięgnąć pod spódnice Aishy że ją złamałem.Wziąłem dziewczynę,chodź się wyrywała i wyszedłem z pizzerii.
-Coś ty oszalała kobieto?warknąłem,podając jej bluzkę
-Ja ostrzegałam...burknęła
-mogłaś sie na nich gapić a nie od razu takie rzeczy!Jezeli to miala byc zemsta.Chyba chcesz mieć dobrą reputacje ale ją psujesz,Aisha..powiedziałem poważnie,patrząc jej w oczy.
<Aisha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz