-Coś mi tu śmierdzi-mruknęłam.
-To narawdę nie jest żart!-wypalił Rubin. Sceptycznie popatrzyłam na płyn i go odkręciłam. Uniosłam buteleczkę do ust i wlałam do buzi jej zawartość.
-Hmm... Dosyć słodkie-stwierdziłam. Nagle wszystko zaczęło się robić większe. Albo raczej ja mniejsza! Po chwili musiałam zadzierać głowę by patrzeć na chłopaków.
-O co tu chodzi?!-warknęłam zła. Zaczęłam przyglądać się swoim łapom. Były pokryte futrem... Różowym futrem!
-Mystery?-zdziwił się Diaspan.
-Co?-uniosłam brwi.
-Jesteś lisem!-zaśmiał się.
-Różowym lisem!-dodał Rubin.-Ha! Teraz to nie ja mam różowe włosy!
-Zamknij się i przywróć mi normalną postać!-krzyknęłam.-Nie chcę być lisem! I do tego różowym!
-Czyli wolałabyś być rudym lisem?-zapytał blondyn.
-Nie!-syknęłam-W ogóle nie chcę być lisem!
Rubin/Diaspan? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz