- Witam was moje dzieci. - powiedziałam uśmiechnięta.
- Co ty taka poważna mamo? - Cobra zrobił dziwną minę.
Uśmiechnęłam się szerzej i pocałowałam go w policzek.
- Celes, zawieź mnie do pokoju. Dobrze? - poprosiłam czarnowłosą. Ta skinęła posłusznie głową. - Prszywołam Virgo aby Ci pomogła.
- Dam radę sama. - uśmiechnęła się lekko.
- Dobrze. Posprzątasz w kuchni? - Celestia zawiozła mnie do pokoju i zostałam sama z Jellal'em.
<< Jellal? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz