rzuciłem się na niego i nie miałem litości dla niego

-ty bydlaku zapłacisz mi za to co zrobiłeś!!
Link ryknął z bólu,warknął na mnie
-trzeba było trzymać ją przy sobie
Walnął mnie mieczem lecz zablokowałem jego atak

-czemu ty masz serce z kamienia?!-krzyknąłem traktując go magia paladynów

-bo to przez was parszywe kundle Okami rzuciła mnie i połączyła się z tym ciotą Oki!!!
Odrzekł wściekle atakując,po kolejnej półgodzinnej walce na śmierć i życie
przerwałem specjalnym atakiem paladynów:

Teraz Link i Ja dyszeliśmy ciężko zmęczeni,wszędzie miałem rany a pasek życia miałem prawie na czerwonym,to co zrobił Asunie nie popuszczę mu tego,miecz mocno ściskałem
Link był tak wyczerpany że nie mógł nic zrobić,wykorzystałem tą okazję
robiąc cios ostateczny,no prawię

Link padł ale nie umarł,warknął i zniknął,cieszyłem się ale bardzo mi brakowało Asuny
sunąłem się na podłogę i siedziałem tak z utęsknieniem na Asunę

-och Asuno czemu mi to zrobiłaś?!
Naglę pojawił się duch Asuny
<Asuna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz