- Dobrze. - powiedziałam. - Chodźmy.
~*~
Siedziałam w swoim pokoju, nagle do drzwi ktoś zapukał.
- Proszę. - zobaczyłam Mangę. Wyglądała inaczej. Jej włosy były jasno brązowe i krótkie. - Jak ty wyglądasz? - uśmiechnęłam się lekko.
- Ja... - zaczęła. - Zrobiłam to żeby morderca mnie nie zabił...
Ryknęłam śmiechem.
- To nie jest śmieszne. - szepnęła. Usiadła koło mnie.
- Jest już późno, a jeżeli chcesz, śpij w siłowni. Tam napewno zabójca Cię nie znajdzie.
~*~
Przeciągnęłam się. Wstałam z łóżka i pierwsze co zrobiłam to poszłam zobaczyć co robi Manga. Zapukałam do drzwi. Były otwarte. Weszłam, ale nikogo w tam nie było.
- A no tak! Śpi w siłowni. - poszłam tam. Nagle zobaczyłam...
Manga wisiała na przedłużaczu do komputera. Pobiegłam po rodzinę i wszyscy zebraliśmy się.
<< Jellal? Hmmm >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz