-Och, w sensie do tańca?-spytałam zmieszana.
-No tak-uśmiechnął się delikatnie.
-Nie, przykro mi, nie mogę tańczyć-mruknęłam.
-A to niby dlaczego?-zdziwił się.
-Nie umiem-wytłumaczyłam cicho.-Kiedyś brałam lekcje tańca towarzyskiego, ale nigdy mi to nie szło. Dlatego teraz nie chodzę na żadne bale itp.
Usiadłam na ziemi, wpatrując się w ciemne morze. Gwiazdy pięknie odbijały się w tafli wody. Chłopak po cichu usiadł obok mnie.
-Cobra?-zagadnęłam szeptem.
-Tak?-spytał cicho.
-Nauczysz mnie tańczyć?
Cobra? xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz