piątek, 28 listopada 2014

Od Erzy cd Kirito

-Ostrzegałam cię! mruknęłam
-Tak,ale nie wiedziałem że można mieć poraz kolejny aż takiego pecha! po jego policzku spłynęła łza.Zrobiło mi się go żal,ale cóż.To jego wina.
-Pożycz mi twoją najlepszą broń..postaram się to zrobić szybko..
-Bije ci? warknęłam
-Nie ma jej! Rozumiesz?!
-Od zawsze wydawała mi się dziwna.. syknęłam
-Co ja mam teraz robić? zaczął panikować a ja walnęłam go z liścia.
-Przede wszystkim weź kilka głębokich oddechów i uspokój się.
-A co dalej?jęczał
-Pomogę ci z dziećmi i innymi sprawami.. mruknęłam,nie wierząc że to właśnie powiedziałam.
-Nie chce twojej łaski.
-Ale uwierz,robie to z czystej przyjaźni.
[Kirito?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz