-haha no bardzo śmieszne-mruknąłem i zacząłem sprzątać szafki z eliksirami
Naglę weszła Jupiter w psiej postaci,na grzbiecie trzymała nasze dzieci
-witajcie-przywitała się
-cześć skarbie-przytuliłem się do niej
-oj jakie to wzruszające-odparła Erza
-przestań nawijać okey-mruknąłem
-dobrze dobrze,jak chcesz mogę stąd iść
-nie,nie idź proszę-powiedziałem wraz z Jupiter
Szczeniaki poczłapały do mnie,zmieniłem się w owczarka,Erza zrobiła to samo
przytuliłem szczeniaki
~~~~~WIECZÓR~~~~~~
Już w postaci człowieka ja i Erza gotowaliśmy ulubioną zupę pieczarkową,a coś na słodko
to piekliśmy tort truskawkowy
-ej Erza ale z tobą to można zabić czas-mruknąłem
-nie pieprz tylko patrz na ciasto
Po paru minutach wyjąłem ciasto,po zupie wszyscy rzuciliśmy się na kawałek ciasta truskawkowego,a Erza zjadła tego najwięcej xD
~~~~~~~~~RANO~~~~~~~~
Wybrałem się wraz z Boltem przy nodze do Erzy aby potrenować
-siemka,potrenujemy?-spytałem
<Erza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz